Pierwsze powojenne, w pełni profesjonalne czasopismo „o zdrowiu, uzdrowiskach i turystyce” – Gazeta Zdrojowa – ukazało się w kwietniu 2001 r. nakładem Wydawnictwa „Press-Forum” w Polanicy-Zdroju. Był to wówczas jedyny w Polsce i jeden z nielicznych w Europie miesięcznik promujący uzdrowiska, wychodzący niejako naprzeciw dokumentom programowym powstałego w 1999 r. Stowarzyszenia Unia Uzdrowisk Polskich. Również Stowarzyszenie Gmin Uzdrowiskowych RP zadeklarowało współdziałanie z Redakcją, widząc spójność w promowaniu lecznictwa uzdrowiskowego, turystyki zdrowotnej oraz gmin uzdrowiskowych.
Dla zapewnienia odpowiedniego poziomu merytorycznego „Gazety Zdrojowej” powołana została Rada Programowa, która później zmieniła nazwę na Radę Ekspertów Zdrojowych.
Ostatni jej skład prezentował się następująco:
Prof. dr hab. med. Irena Ponikowska – specjalista balneologii, medycyny fizykalnej i diabetologii, Krajowy Konsultant w dziedzinie balneologii i medycyny fizykalnej,
Prof. dr hab. med. Gerard Straburzyński – specjalista balneologii, medycyny fizykalnej i fizjologii klinicznej, Dyrektor Instytutu Fizjoterapii i Ratownictwa Medycznego Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Kaliszu,
Prof. dr hab. Zdzisław Krasiński – specjalista w zakresie mechanizmów rynku i marketingu rządzącego uzdrowiskami, Katedra Turystyki Akademii Ekonomicznej w Poznaniu,
Prof. dr inż. Andrzej Madyski – specjalista w zakresie inżynierii uzdrowiskowej, były prezes Zarządu Izby Gospodarczej „Uzdrowiska Polskie”,
Prof. dr hab. med. Zygmunt Zdrojewicz – specjalista chorób wewnętrznych, endokrynolog, Konsultant Regionalny w dziedzinie seksuologii, Akademii Medycznej we Wrocławiu,
Dr n. przyr. Mieczysław Kucharski – specjalista w zakresie wód mineralnych i leczniczych, prezes Zarządu Krajowej Izby Gospodarczej „Przemysł Rozlewniczy”,
Dr med Ignacy Einhorn – specjalista chorób wewnętrznych i medycyny rodzinnej, endokrynolog, prezes NZOZ „Secura” w Polanicy-Zdroju,
Adam Olkowicz – dyrektor biura Stowarzyszenia Unia Uzdrowisk Polskich
Członkowie Rady stwierdzili zgodnie, że pomysł czasopisma poświeconego codziennym sprawom uzdrowisk, nastawionego na potrzeby kuracjuszy i menedżmentu uzdrowisk jest doskonały. Nieżyjący już prof. Andrzej Madeyski w liście do redakcji pisał, że: „wobec absolutnego braku innych periodyków uzdrowiskowych „Gazeta Zdrojowa” jest jakby zobowiązana zamieszczać zwarte informacje o ważnych wydarzeniach krajowych dotyczących uzdrowisk”.
Tak więc głównym zadaniem „Gazety Zdrojowej” była promocja polskich uzdrowisk, przegląd ich możliwości leczniczych, hotelowych i gastronomicznych oraz oferty turystycznej
i kulturalnej. Czasopismo starało się wszechstronnie i interesująco podejmować skomplikowaną tematykę funkcjonowania uzdrowisk, ich dorobek i tradycje oraz przybliżać czytelnikom potrzebę dbałości o własne zdrowie poprzez leczenie w uzdrowiskach. Za pośrednictwem „Gazety Zdrojowej” przywracano dawne dobre tradycje czytania przez kuracjuszy
w uzdrowiskach prasy właśnie do nich skierowanej. Gazeta była praktycznym poradnikiem co należy zrobić, aby pojechać na kurację, który zakątek kraju celem podreperowania zdrowia wybrać i jak kontynuować leczenie uzdrowiskowe w domu, korzystając m.in. z bogatej oferty uzdrowiskowych wód mineralnych.
Czytelnicy pisali:
„Nareszcie Kochani znalazłam „Gazetę Zdrojową” – to czego szukałam od wielu lat! Miło zaskoczyło mnie, że jednak ktoś zdecydował się na wydanie tak potrzebnych informacji na temat lecznictwa uzdrowiskowego.” (Elżbieta Kiełbasiewicz, Elbląg)
„Mimo, ze niektóre teksty skierowane są do specjalistów, to także zwykły, potencjalny kuracjusz może bardzo dużo z nich skorzystać…” (Bożena Harciarek, Kościerzyna)
„Sądzę, że to ciekawe pismo nie tylko wypełni wakujące miejsce w tym przedmiocie, ale również spełni bardzo pozytywną rolę w promocji zdrowia” (prof. dr hab. Artur Stojko, przewodniczący Polskiej Fundacji Apiterapii)
„Gratuluję inicjatywy wydawniczej i szaty graficznej!” (Krzysztof Madej, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej)
„Jesteśmy żywo zainteresowani realizacją „Gazety Zdrojowej”, deklarujemy współpracę i życzymy powodzenia w realizacji tego ambitnego przedsięwzięcia.” (Stefan Komenda, burmistrz Buska-Zdroju”)
„Pojawienie się na rynku usług uzdrowiskowych tytułu, który w profesjonalny sposób zajmie się promocją uzdrowisk, pokaże ich możliwości lecznicze, przedstawi oferty kuracyjno-wypoczynkowe na pewno zostanie przyjęte przez fachowców z tej branży oraz czytelników z dużą życzliwością.” (Jerzy Więcek, prezes Zarządu „Uzdrowisko Szczawno-Jedlina S.A.)
Potrzeba istnienia „Gazety Zdrojowej” podyktowana została nie tylko względami zdrowotnymi, ale także handlowymi i ekonomicznymi. W warunkach gospodarki rynkowej, kiedy Narodowy Fundusz Zdrowia i kuracjusze komercyjni kształtują popyt na usługi lecznicze, olbrzymią rolę odgrywa odpowiednia promocja. Dzięki niej oraz poprzez dobre usługi hotelarsko-gastronomiczne, odnowy biologicznej i profilaktyczne, uzdrowiska mogą zapewnić sobie odpowiednie dochody umożliwiające modernizacje obiektów i wyposażenia, a w konsekwencji pozyskanie nowych gości z kraju i zagranicy. Łamy „Gazety Zdrojowej”, oprócz przedstawiania propozycji leczniczych i turystycznych o charakterze uzdrowiskowym, stwarzały doskonałą sposobność do prezentacji swych ofert przez producentów wód mineralnych, leków, zdrowej żywności, sprzętu balneologicznego i rehabilitacyjnego, ekologicznych systemów ogrzewania i oczyszczania oraz wszystkich produkujących na potrzeby uzdrowisk. Pięknie położone uzdrowiska z atrakcyjnym otoczeniem przyrodniczym, z dala od ruchu samochodowego i obiektami o dobrym standardzie hotelowym dysponują także idealnymi warunkami dla organizacji kongresów, konferencji, narad lub szkoleń.
Gazeta służyła kuracjuszom, przedsiębiorstwom uzdrowiskowym, władzom samorządowym różnych szczebli, menedżerom i marketingowcom. Jako czasopismo o zasięgu ogólnopolskim „Gazeta Zdrojowa” dostępna była w sieci „Ruch” (EMPiK, salony prasowe), prenumeracie indywidualnej i zbiorowej, wśród Polonii niemieckiej poprzez przedstawicielstwa redakcji w Berlinie oraz w prenumeracie zagranicznej poprzez firmę „Exportim” w Sztokholmie. Na podstawie umów zawartych z Zarządami Spółek Uzdrowiskowych i sanatoriami część nakładu trafiała nieodpłatnie do rąk kuracjuszy przebywających na leczeniu w polskich uzdrowiskach. „Gazeta Zdrojowa” docierała do biur turystycznych, oddziałów wojewódzkich Narodowego Funduszu Zdrowia, Izb
Lekarskich, lekarzy pierwszego kontaktu (którzy znacząco mogą wpływać na świadomość pacjentów i zalecać im pobyt w uzdrowiskach), prywatnych klinik i aptek oraz organizacji biznesowych. Dzięki współpracy nawiązanej z Ośrodkiem Zagranicznym Polskiej Organizacji Turystycznej w Berlinie skrót wybranych artykułów
z „Gazety Zdrojowej” stanowił integralną część „Polska News”, czasopisma drukowanego
w języku niemieckim.
Wielokrotnie podkreślano profesjonalizm publikacji, ciekawe opracowanie edytorskie, wysokiej jakości szatę graficzną oraz przystępną cenę. Zauważono również fakt właściwej prezentacji na łamach czasopisma branżowych przedsięwzięć na rzecz uzdrowisk, jak: Targi „Natura-Sanat”, TT Warsaw, Tour Salon, Kongresy Balneologiczne, Kongresy Uzdrowisk Polskich itp.
Zdając sobie sprawę z faktu, że wydawanie „Gazety Zdrojowej” jest przedsięwzięciem prywatnym – praktycznie jednoosobowym – wymagającym znacznych nakładów finansowych, Zarząd Stowarzyszenia Unia Uzdrowisk Polskich wielokrotnie podejmował działania na rzecz ścisłej współpracy z redakcją: „Zwracamy się do Prezesów wszystkich Spółek Uzdrowiskowych z apelem o wsparcie działań „Gazety Zdrojowej”, która wszechstronnie i interesująco podejmuje tematykę funkcjonowania uzdrowisk, ich dorobek i tradycje” – dr Wojciech Gucma, prezes Zarządu. Mimo że, redakcja zaproponowała skierowanie do składu Rady Programowej wyłonionych przedstawicieli Spółek, przez
co Stowarzyszenie zyskałoby realny wpływ na tematykę i problemy przedstawiane w publikacjach, w prace i finansowanie czasopisma w pełni
i regularnie zaangażowało się jedynie ok. 1/3 Spółek (głównie „Zespół Uzdrowisk Kłodzkich”, „Uzdrowisko Połczyn”, „Uzdrowisko Nałęczów”, „Uzdrowisko Busko-Zdrój” oraz „Uzdrowisko Szczawno-Jedlina”).
Niestety podobnie miała się sprawa z sanatoriami branżowymi i prywatnymi oraz urzędami gmin uzdrowiskowych:
„… ze względów wyłącznie oszczędnościowych musieliśmy zrezygnować z prenumeraty „Gazety Zdrojowej.”
„Trudna sytuacja związana z kłopotami w zawieraniu kontraktów spowodowała, że musimy oszczędnie gospodarować funduszami nie tylko na lecznictwo naszych kuracjuszy, ale i na reklamę naszej placówki.”
„… zdajemy sobie sprawę, że poprzez reklamę i promocję oraz propagowanie odpowiednich zachowań i kreowanie nowych postaw zależy w dużym stopniu nasza przyszłość, ale środki finansowe zostały już rozdysponowane.”
… i na okrągło: „Mamy nadzieję, że w przyszłym roku uda nam się nawiązać współpracę, która przyniesie obopólne korzyści.”
Rozpaczliwa próba ratowania „Gazety Zdrojowej” podjęta została we wrześniu 2004 r. na spotkaniu Rady Programowej w Przerzeczynie-Zdroju. W protokole zapisano:
„Redaktor naczelny „Gazety Zdrojowej” Zbigniew Franczukowski przedstawił informacje o nienajlepszej sytuacji ekonomiczno-finansowej czasopisma i narastaniu problemów z uwagi na ograniczony krąg Spółek Uzdrowiskowych wspierających to jedyne w branży czasopismo. (…) Zdaniem zebranych firmy branży uzdrowiskowej powinny utrzymywać „Gazetę Zdrojową”, na wzór innych branż. W dyskusji podkreślono, że wydawnictwo w formie reklamowej nie sprawdza się, zamazując obraz rynku uzdrowiskowego. (…) „Gazeta Zdrojowa” musi wyrabiać w społeczeństwie poczucie „mody” i snobizmu jeżdżenia „do wód”, dbałości o zdrowie i higieniczny styl życia, wiarę, że warto jeździć do uzdrowisk.”
Ostatni numer „Gazety Zdrojowej” promujący polskie uzdrowiska na rynku czeskim ukazał się w kwietniu 2004 r., a jeden z wiernych czytelników napisał: „Życzę, aby uzdrowiska przetrwały trudny okres, a Redaktor Naczelny nie miał zbyt wielu trosk…”
Na zakończenie zacytujemy bez komentarza wypowiedź Ludwika Węgrzyna, byłego prezesa Zarządu Związku Powiatów Polskich:
„Dotychczasowy sposób promowania uzdrowisk polskich jest obecnie według mnie mało sensowny, prowadzony na zasadzie indywidualnej ekspozycji określonego, jednego elementu. Miejscowości te, w mojej ocenie, winny wzajemnie się wspierać, tworząc swoiste kompleksy zdrowia. To dobro, jakie posiadamy, winno być wspólnie promowane. Decydujące znaczenie ma tu oczywiście nie tylko działanie zarządów poszczególnych kompleksów uzdrowiskowych, ale też wsparcie udzielane im przez samorządy terytorialne. (…) Aby urealnić wizję konsolidacji wszystkich polskich uzdrowisk w aspekcie regionalnych kompleksów, warto zapytać skąd brać na to środki? Należy stwierdzić, że oczywisty jest problem wiecznego ich braku, niemniej
jednak Polska znajduje się obecnie w dobrej sytuacji, bowiem ma możliwości pozyskiwania znacznych środków pomocowych, tak unijnych, jak i krajowych – powinniśmy to wykorzystać! Może warto zastanowić się także nad podejściem do montażu finansowego między sektorami publicznym i prywatnym? Może tą drogą moglibyśmy wspólnymi siłami doprowadzić do swoistego rozkwitu regionów uzdrowiskowych?
Należy podkreślić, że dzięki promocji uzdrowisk wzrasta liczba turystów, która bezpośrednio przekłada się na atrakcyjność regionów oraz ich dynamiczny rozwój gospodarczy. Sytuacja taka ma bardzo duże znaczenie, gdyż jakość życia w regionach europejskich, wykorzystujących swoje zasoby naturalne jako produkt turystyczny, znacząco się poprawia i nic nie wskazuje na to, aby koniunktura taka kiedykolwiek miała ulec zmianie”.